Dzień pierwszy 15.02.2014
Przy wyjeździe ze Świdnicy pożegnaliśmy się z rodzicami i z naszym zaprzyjaźnionym kierowcą Jackiem odjechaliśmy na długo oczekiwane zimowisko. Po przyjeździe do Sokołowska, wypakowaniu sprzętu drużyny zakwaterowaliśmy się w pokojach. Widać zmiany w ośrodku Radosno. W pokojach nowe szafy, nowe wyposażenie pokoi i toalet. Po zagospodarowaniu się urządziliśmy harcówkę w sali kominkowej. Około godziny 12 usiedliśmy w sali kominkowej i zapoznaliśmy się z regulaminami. Zastępy w ciekawy sposób prezentowały swoje regulaminy. Na pierwszy obiad mama pana Rafała zrobiła pyszne pierogi, które donoszono na tacach wydawało by się że bez końca, natychmiast znikały na talerzach uczestników zimowiska. Po obiedzie cisza poobiednia, a następnie zajęcia z historii ZHP. Starsi z przybocznym Wojtkiem rozważali wybuch Powstania Warszawskiego, młodsi z przyboczną Kamilą opracowali sprawności i wypełniali karty prób. Po kolacji spotkaliśmy się w harcówce przy kominku. Zajęcia poprowadził „Smyku”, każdy z uczestników zimowiska się przedstawił, powiedział o swoich zainteresowaniach. Następnie na kartkach zapisane zostały miłe wspomnienia związane z osobą która jest zapisana na górze kartki. Wieczorem zawiązaliśmy krąg, a Rada drużyny dyskutowała o bieżących sprawach naszego zimowiska.
Dzień drugi 16.02.2014 Niedziela
Dzień rozpoczęliśmy wyprawą do kościoła, „Smyku” był organizatorem całego wyjścia, zachęcił kilka osób które „Służbę Bogu i Polsce” w niedzielę stawiają na pierwszym planie. Szacun dla „Smyka” i dziesiątki, która poszła na ucztę duchową. Po kościele dotarli do reszty drużyny na apel, który już trwał. Otwarto kilkadziesiąt prób na sprawności. Po śniadaniu przygotowywaliśmy się do wyjścia na pierwszą wyprawę w góry.
Cel do którego mieliśmy dotrzeć to schronisko Andrzejówka. Tam zjedliśmy co nieco i wróciliśmy do Radosna na obiad. Po ciszy poobiedniej zaplanowane były zajęcia z survivalu oraz symboliki i prawa i przyrzeczenia. Wieczór upłynął nam na śpiewankach karaoke.
Dzień trzeci 17.02.2014 Poniedziałek
W nocy mieliśmy przygodę która postawiła całe zimowisko na nogi. Włączał się alarm, który przeraźliwie hałasował, obudził nas i trzeba było sprawdzić przyczynę włączenia. Po apelu porannym, kadra zimowiska zorganizowała zwiad po Sokołowsku i trenażer azymutowy. Po południu były zajęcia z szyfrów i struktury ZHP. Wieczorem graliśmy w gry planszowe, szachy, warcaby itp.
Dzień czwarty 18.02.2014 Wtorek
Rano większość wstała wyspana i głodna. Sprzątanie i przygotowanie do apelu – czyli rzeczy, które codziennie po obudzeniu zawsze wykonujemy. Tylko parę zastępów otrzymały pół punktu za porządek w pokoju. Magda – zastępowa Orła – miała urodziny! Cała drużyna zaśpiewała jej „Sto lat” i otrzymała wielką czekoladę. Następnie było śniadanie i wszyscy ze smakiem wszystko zjedli. Po posiłku wszyscy szybko musieli ubrać się ciepło do wyjścia w teren. Wycieczkę prowadziła Natalka, Emilka i Martyna, ponieważ miały do zaliczenia punkt w karcie próby. Było bardzo fajnie, ponieważ podczas trasy luźno rozmawialiśmy. Widoki były piękne. Nikt nie był szczególnie zmęczony. Gdy byliśmy już na górce za ośrodkiem, odbyła się sesja zdjęciowa, podczas której wszyscy świetnie się bawili. Następnie niektórzy poszli do sklepu, a później był czas na szycie czapeczek na rajd „Bałwan” i na zaliczanie stopni i sprawności. Po obiedzie Tosia przygotowała zajęcia o Andrzeju Małkowskim wykorzystując 100 pytań i odpowiedzi ze strony internetowej drużyny. Zastępy współzawodniczyły ze sobą wygrał zastęp Zarzewie, drugie miejsce zajął zasęp Eleusis. W tym samym czasie drużyna młodsza z mydła wycinała postać Andrzeja Małkowskiego na zajęciach Oskara. Wieczorem odbył się kominek z okazji Dnia Myśli Braterskiej, na który zaprosiliśmy naszych Przyjaciół Drużyny. Tych aktualnych – Darka Przybysza, Misię Pamułę, Gosię i Jaśka Maruszewskich, Radka Pamułę oraz tych, którzy tego dnia tytuł otrzymali: Radka Wernera, Daniela Rydza, Marka Nowickiego oraz Renatę i Zdzisława Koniora. W trakcie tego wieczoru przyznaliśmy również sprawność Niezawodny Harcerz, którą otrzymali: Ola Kośna, Martyna Czuczwara, Gosia Kolasa, Kuba Gotfryd, Asia Adamowicz, Justynka Madziar i Ola Pazurkiewicz.
Dzień piąty 19.02.2014 Środa
Dzisiaj rano nietypowo zostaliśmy obudzeni przez przybocznych biegających z kamera od pokoju do pokoju. Apel jak zawsze wyszedł wspaniale, prawie wszystkie zastępy (oprócz Płomieni) dostało po 1 punkcie za porządki w pokojach. Dziś dwoje harcerzy miało urodziny – Bartuś i Daria. Ładnie zaśpiewaliśmy im „Sto lat” po czym otrzymali czekolady jako osłodzenie całego dnia. Po pysznym śniadaniu udaliśmy się na wędrówkę, której celem było zdobycie Wielkiego Stożka. Podróż była bardzo męcząca, musieliśmy długo wchodzić pod stromą górę. Jednak wszyscy byli szczęśliwi, że zdobyli szczyt. Po wędrówce wszyscy z brudnymi butami wróciliśmy do Radosna. Odstawiliśmy ubłocone obuwie na taras i poszliśmy na zasłużony odpoczynek czekając na obiad. Zaraz po posiłku mieliśmy krótką chwile na spakowanie plecaków na wyjazd do Czech. Podróż była krótka i większość zaskoczyła się tym faktem. Po podzieleniu na grupy i przebraniu butów czekały na nas 3 wspaniałe atrakcje: strzelnica, kręgle oraz ścianka wspinaczkowa. Strzelnica była fantastyczna, mogliśmy się tu popisać umiejętnościami: celnością oraz skupieniem. Pistolety choć na laser przysporzyły drużynom dużo radości. Nie mięliśmy również problemu ze zrozumieniem instruktora. Na kręglach grupy dzieliły się na pół i ze sobą rywalizowały. Każdy mógł spróbować swoich sił i pomóc swojej drużynie w wygranej. Zakładaliśmy również tu specjalne buty oraz mieliśmy możliwość zakupu soku, wody czy coli oraz przekąsek. Największą frajdę sprawiła nam jednak ścianka wspinaczkowa. Mieliśmy do wyboru dwie: jedną mniejszą, drugą większą. Duża miała 13 metrów, a wspinaliśmy się po niej pod czujnym okiem instruktorów. Każdy z nas chciał wejść jak najwyżej i wielu osobą się to udało. Na małej natomiast mogliśmy bezkarnie skakać po ścianach i odbijać się od piankowej podłogi. Po około trzech godzinach atrakcji wróciliśmy zmęczeni do Radosna. Od razu po zdjęciu kurtek robiliśmy grupowe zdjęcia, a następnie spałaszowaliśmy kolację. Na koniec dnia obejrzeliśmy film „Gnomeo i Julia”, który również bardzo nam się podobał. Dzień był zdecydowanie bardzo atrakcyjny i emocjonujący. Podobał nam się niezmiernie.
Dzień szósty 20.02.14 Czwartek
Na porannym apelu został przetarty szlak zdobywania stopni harcerskich, ponieważ odkrywcę zdobył Konrad Kluza a wywiadowcę Kacper Koziarz. Po pysznym śniadaniu (jak zawsze :P) ruszyliśmy na zajęcia w terenie. Po krótkim czasu okazało się, że będzie to musztra. Podzieliliśmy się na 5 grup i zaczęliśmy. Musztry przechodziły znakomicie, jednak jak zawsze problem sprawiała komenda STÓJ! Po godzinie musztry znowu połączyliśmy się w jedną grupę i poszliśmy na siłownie. Po 15 minutach, osoby, które chciały iść do sklepu mogły do niego pójść, a osoby które nie chciały iść zostały na siłowni z Wojtkiem Maruszewskim. Nawet druh drużynowy sobie poćwiczył . Po siłowni wróciliśmy do ośrodka, przebraliśmy się i zeszliśmy na obiad. Po ciszy poobiedniej zaczęły się zajęcia z samarytanki. Mieliśmy okazję poćwiczyć RKO na fantomie Ania. Wieczorem główkowaliśmy nad rajdem bałwan, wymyślaliśmy scenki, piosenki, role i wiele innych. Był to kolejny niesamowity dzień zimowiska.
Dzień siódmy 21.02.2014 Piątek
Był to już niestety przedostatni dzień naszego zimowiska. Ze wszystkich znanych nam tras wokół Sokołowska nie byliśmy jeszcze na zamku Radosno, ale nie planowaliśmy tam być. Mieliśmy pójść normalną trasą do Andrzejówki, ale los chciał, że trasa była zamknięta, ponieważ trwała wycinka drzew. Zostaliśmy więc zmuszeni do przejścia przez ruiny zamku Radosno. Ponieważ nie było śniegu, podejście okazało się nawet całkiem przyjemne. Kiedy dotarliśmy do Andrzejówki okazało się, że musimy jeszcze poczekać na druha. Małe sprostowanie: druh z racji problemów zdrowotnych nie mógł uczestniczyć w wędrówkach, w zamian za to chodził na rehabilitację. Ponieważ organizowaliśmy Przyrzeczenie Harcerskie wybraliśmy miejsce, do którego będzie mógł dojechać samochodem. Skoro wszystko już jasne kontynuuję opis dnia: w oczekiwaniu na druha pobawiliśmy się nieco musztrą tworząc ósemki, szesnastki, trzydziestki dwójki i sześćdziesiątki czwórki, więcej się już nie dało ;) potem nastąpiło Przyrzeczenie Harcerskie, które złożyli: Michał Sozański, Maciek Banach i Michał Kalinowski. Po południu odbyły się zajęcia z terenoznawstwa i węzłów. Tradycyjnie zorganizowaliśmy konkurs wiązania węzła ratowniczego, niepokonany Wojtuś pobił swój własny rekord. Wieczór upłynął nam na oglądaniu filmików zastępów, które zostały nakręcone podczas zimowiska.
Dzień ósmy 22.02.2014 Sobota
Nastał ostatni dzień zimowiska. Jednocześnie był to Dzień Myśli Braterskiej dlatego też zastęp Zarzewie przygotował kilka niespodzianek: upominek dla pana Rafała, lilijki i węzeł braterstwa dla każdego harcerza oraz kartki z życzeniami dla Mrówkojadów i Mafikengu. Szybko się spakowaliśmy, opuściliśmy pokoje i czekaliśmy na autobus. Bardzo szybko minęło nam to zimowisko i mimo, że nie było śniegu i tak nam się podobało.
29 Świdnicka Gromada Zuchowa "Leśni Tropiciele" 29 Świdnicka Drużyna Harcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Starszoharcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Wędrownicza "Dęby" Krąg Instruktorski "Dęby" |
Związek Harcerstwa Polskiego |
|
Informacja: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w polityce prywatności. |