27 lutego wyjechaliśmy na 22. Zimowy Rajd Bałwan organizowany przez KI „Mrówkojady”. Tegoroczny rajd organizowany był w tematyce PRL-owskiej. Po przyjeździe do Lutomi maszyną czasu i w rytm piosenki „Autostop” przenieśliśmy się do lat 70.-80. Po apelu odbyły się gry i zabawy - młodsi i starsi harcerze poszli grać w gry dzieciństwa naszych rodziców (i trochę też nasze). Graliśmy w gumę, w klasy, w kapsle, w bierki, w chińczyka, skakaliśmy na skakance. Taka podróż w czasie naprawdę nam się spodobała. Wędrownicy grali w bardziej wymagające gry o tematyce PRL-u- takie jak np. „Pan tu nie stał”. Później bardzo zmęczeni poszliśmy spać. Następny dzień rozpoczęliśmy wędrówką. Pogoda była piękna, słońce świeciło, a nam szło się cudownie, pomimo zagmatwania trasy i częstego gubienia się. Byliśmy w tak świetnych nastrojach, że gdy zaczęliśmy się gubić od razu ułożyliśmy o tym zwrotkę na melodię piosenki którą mieliśmy śpiewać na festiwalu (Bo z dziewczynami): Bo z patrolowym nigdy nie wie, oj nie wie się, Czy zgubi się czy może nie, może jeszcze nie, Nie będziesz wiedział czy iść tak, czy tak I czy to prawidłowy szlak! Na trasie czekały na nas różne zadania, także związane z tematyką rajdu. Musieliśmy np. podłączyć telefon z czasu II Wojny Światowej i przekazać informacje, w maskach gazowych wynieść ranną osobę na noszach, a także wykonać standardowe harcerskie zadania, takie jak roztopienie lodu nad zbudowaną przez nas kuchnią polową, wysyłanie zaszyfrowanej informacji alfabetem Morse’a, wykazanie się wiedzą o strukturze i symbolice ZHP. Na wędrówce bardzo dobrze się bawiliśmy, praktycznie całą prześpiewaliśmy, śpiewając m. in piosenkę na sobotni wieczór. W tym miejscu należą się specjalne podziękowania dla naszego opiekuna- Kacpra, współlokatora naszego przybocznego Wojtka, z którym szło nam się bardzo dobrze i świetnie się z nim dogadywaliśmy (przynajmniej my tak uważamy). Później odbyły się przygotowania do Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (Lutomi). Starsi bardzo dobrze się bawili podczas przygotowań- przebraliśmy się w PRL-owskie stroje. We wspaniałych nastrojach poszliśmy na festiwal. Młodsi harcerze zaprezentowali piosenkę „Ładne oczy masz”, wędrownicy „Małgośka”, a harcerze starsi „Bo z dziewczynami”, czym porwali widownię i zdobyli nagrodę publiczności. Świetnie się bawiliśmy śpiewając i kibicując także innym drużynom. Decyzją jury wygrała 13ŚDSH „Mafikeng” śpiewając piosenkę „Trzynastego”. Podczas festiwalu, odbył się także konkurs na najlepsze stroje z epoki PRL-u. Pary (chłopak i dziewczyna) dwukrotnie przechodzili przed publicznością. Zwycięzcami okazali się hipis z prawdziwego zdarzenia Konrad Nowicki oraz Tosia Klimkiewicz z patrolu wędrowniczego. Po udanym festiwalu zmęczona drużyna młodsza poszła spać, a starsi (niezniszczalni na tym rajdzie) i wędrownicy poszli na śpiewanki. Po cudownym wieczorze we wspaniałych nastrojach poszliśmy spać. Następnego dnia wykazać mogli się nasi patrolowi - mieli do wykonania szereg konkurencji - jedzenie na czas płatków (z miską przykręconą do blatu i łyżką na łańcuszku-jak w „Misiu”), unihokej grzebieniem i moneta i wiele, wiele innych. Później odbyła się tradycyjna już na Bałwanie giełda. W tym roku zasady były jednak bardziej złożone. Jedna grupa z drużyny zarabiała złotówki w fabryce, w czasie w którym druga grupa mogła wymieniać złotówki na dolary, dolary na towary w Peweksie, a towary na paszporty. Celem było zdobycie paszportu dla każdego członka drużyny. Potem następowała zmiana i druga grupa pracowała a pierwsza wykorzystywała pieniądze. Ponadto można było stać po towary w kolejce (notabene dość długiej, by zachować realia). Następnie odbył się apel końcowy z ogłoszeniem wyników. Młodsza drużyna zajęła drugie miejsce, a wędrownicy i harcerze starsi wygrali w swoich kategoriach. Wzruszył nas piękny gest ze strony Mrówkojadów-zaczęliśmy wielkie grupowe przytulanie . Wśród wielu wzruszeń dowiedzieliśmy się także, że druhna Ola Karwala została Niezwyczajną-to wielkie wyróżnienie dodatkowo nas ucieszyło. W cudownych nastrojach, zepsutych tylko trochę tylko tym, że rajd się skończył, ze śpiewem na ustach wróciliśmy do domu. Z autokaru żegnały nas grzmiące morza i oceany.
Natalia Adamczewska
29 Świdnicka Gromada Zuchowa "Leśni Tropiciele" 29 Świdnicka Drużyna Harcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Starszoharcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Wędrownicza "Dęby" Krąg Instruktorski "Dęby" |
Związek Harcerstwa Polskiego |
![]() |
Informacja: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w polityce prywatności. |