10 lutego, w pierwszy dzień naszych późnych ferii, spotkaliśmy się o godz. 18 pod SP 315. Po raz pierwszy w naszej szczepowej karierze wyruszyliśmy w 83 osoby dwoma autobusami na Zimowisko Szczepu "Dęby" do Sokołowska. Po przyjeździe na miejsce rozpakowaliśmy autobus, busa i przyczepkę. Zuchy i harcerze rozlokowali się w pokojach, a harcerze starsi i wędrownicy wyruszyli w dalszą podróż autobusem do Broumova. Nocowali w Klasztorze Benedyktynów. Stamtąd przez dwa dni wędrowali i w niedzielę, po wyjeździe zuchów zajęli ich miejsca w pokojach w Radośnie i pobliskim domku. Po piątkowej kolacji odbyły się zajęcia integracyjne: zuchów i harcerzy w Sokołowsku oraz harcerzy starszych i wędrowników w Broumovie.
Sobotni poranek to pierwszy apel, pierwsze śniadanie, a potem wyjście z ośrodka. Zuchy poszły na górkę pozjeżdżać na sankach i poddupnikach. Harcerze wyruszyli na zwiad po Sokołowsku, a dopiero potem poszli na górkę. Po obiedzie zuchy wzięły udział w zajęciach o rycerzach - poznali okoliczne zamki, ułożyli historię o rycerzach, nauczyli się nowego pląsu, poznali kodeks rycerski. Harcerze poznali symbolikę i otworzyli próby na sprawności. Wieczorem zuchy obejrzały film "Rysiek lwie serce", a harcerze zagrali w planszówki.
W niedzielę do południa harcerze poszli do Andrzejówki. W tym czasie zuchy wzięły udział w grze o totem. Podczas wędrówki spotykali tajemnicze osoby, które miały dla nich zadania. Na obiad do Radosna dotarli także harcerze starsi i wędrownicy. Po obiedzie odwiedził nas przyjaciel "Dębów" - ksiądz Daniel Rydz, który odprawił dla nas mszę. Potem dla zuchów przyszedł czas pakowania. Harcerze na zajęciach poznali szyfry, harcerze starsi życiorys Andrzeja Małkowskiego, a wędrownicy zapoznali się ze sposobami planowania czasu. O godz. 18 odbyło się ognisko szczepu wraz z rodzicami zuchów. Uczestnicy ogniska zostali zapoznani z pionami metodycznymi w naszym szczepie, zaśpiewaliśmy nasze piosenki. Na koniec pięcioro zuchów w asyście swoich rodziców złożyło Obietnicę Zuchową - Marysia, Pola, Julek, Wiktor i Kryspin. Chorążym gromady z nowym totemem został mianowany zuch Radek Teuerle. Wieczorem odwiedzili nas również rodzice Martynki z ogromnym tortem. Była to dla niej wielka niespodzianka.
W poniedziałkowy poranek wyjątkowo zostaliśmy w ośrodku i zorganizowaliśmy "majsterkowe" zajęcia. Można było potańczyć zumbę ze Smykiem, obejrzeć doświadczenia i eksperymenty w wykonaniu Wojtka. Druh zorganizował majsterkę z guzików, a z Oskarem można było samodzielnie zrobić sobie kisiel. Filip nauczył podstaw masażu, a u Gosi można było się wyżyć artystycznie malując farbami. Uczestnicy podzieleni na 6 grup odwiedzili wszystkie punkty, a czas do obiadu zleciał nam bardzo szybko. Po ciszy poobiedniej obyły się kolejne zajęcia: dla harcerzy survival i historia harcerstwa, podczas których w zastępach wykonywali przeróżne zadania. Harcerze starsi by lepiej poznać historię udali się na grę po Sokołowsku w poszukiwaniu "geokeszy", po powrocie z masy solnej wykonali harcerskie symbole uzupełniając je odpowiednim oznaczeniem. Wędrownicy w swoim przytulnym domku wzięli udział w zajęciach "String art". Po kolacji wszyscy uczestniczyli w karaoke.
We wtorek po śniadaniu, w piękny dzień udaliśmy się na pobliską górkę, by zaznać zimowego szaleństwa. Ubity śnieg pozwolił nam opanować całą górkę. W specjalnym torze mogliśmy pozjeżdżać również na dętkach. Popołudniowe zajęcia programowe to dla harcerzy poznanie postaci Andrzeja Małkowskiego oraz struktury ZHP. Harcerze starsi również zaznajomili się ze strukturą oraz wzięli udział w zajęciach o terenoznawstwie. Wieczorem odbył się kominek poświęcony bohaterowi naszej drużyny, na którym jak co roku przyznaliśmy sprawność Niezawodny Harcerz. Otrzymali ją: Martynka Grzegorzewska, Kinga Augustyniak, Martyna Czerniec, Bartek Trojanowski, Krzyś Nosek, Antek Ciupiński oraz Wiktor Grzegorzewski.
Poranne zajęcia w terenie poświęciliśmy na ćwiczenie musztry, najtrudniejszej do opanowania techniki harcerskiej (dla niektórych). Rozpoczęliśmy od musztry zastępu, potem drużyny, by na koniec zakończyć musztrą szczepu. Po obiedzie pojechaliśmy do Mezimesti do Centrum Walzel, gdzie czekały na nas różne atrakcje: ścianka wspinaczkowa, kręgle, strzelnica laserowa, bilard nożny. Na koniec, w miejscowej restauracji, zjedliśmy kolację - zupę czosnkową oraz do wyboru smażony ser z frytkami lub knedliki.
Po czwartkowym śniadaniu i wielkim sprzątaniu przed wizytą Sanepidu wyruszyliśmy w kierunku Andrzejówki. Tam, harcerze korzystali z uroków zjeżdżania na górce przed schroniskiem, a harcerze starsi i wędrownicy udali się na najwyższy szczyt Gór Suchych - Waligórę. Wejście, jak i zejście, nie należało do najłatwiejszych z powodu dużego oblodzenia szlaku ale cali i zdrowi (prawie) wróciliśmy do Andrzejówki. Na chwilę odwiedziliśmy schronisko i wyruszyliśmy w kierunku Radosna. Zjazd do Sokołowska przyprawiał o zawał serca, ale i tym razem udało nam się w jednym kawałku dotrzeć do celu. Po południu odbyły się zajęcia z samarytanki. Dla harcerzy starszych i wędrowników zajęcia poprowadził tato Julki Chruścik - pan Darek, który jest lekarzem. Było interesująco, praktycznie i na koniec każdy mógł zadać nurtujące go pytania. Po kolacji przygotowywaliśmy się do Rajdu Bałwan.
W przedostatni dzień zimowiska zorganizowaliśmy Przyrzeczenie Harcerskie. Żeby nie było tak łatwo - zawiązaliśmy wszystkim oczy. Trzymając się liny harcerze wyruszyli w trudną podróż, pokonując mosty, bagna, strumienie, wąskie i niskie przejścia. Tak naprawdę poszliśmy na naszą górkę, ale wiedziała o tym tylko kadra. W wiacie czekało rozpalone ognisko, a swoje Harcerskie Przyrzeczenie złożyli: Tosia Teuerle, Jagoda Krzak, Mateusz Łach i Kevin Pantkowski. Po południu harcerze wzięli udział w zajęciach z terenoznawstwa, a harcerze starsi w przygotowanym przez wędrowników "Escape room", podczas którego rozwiązywali zadania, zagadki, szyfry, by dostać się do ukrytego w sejfie klucza. W piątkowy wieczór jak zwykle inspirowani programem telewizyjnym zorganizowaliśmy "Bitwę na głosy". Każdy z przybocznych / drużynowych wziął pod opiekę jeden z zastępów i zaprezentował się w wybranej piosence. Występy poprzedzone były filmami zapowiadającymi i wywiadami przygotowanymi przez Wojtka. Gosia z zastępem Orzeł zaśpiewała piosenkę "Chodź, pomaluj mój świat", Druh z wędrownikami piosenkę "Fun" z bajki Spongebob, Filip ze Skautkami "Skuter", Magda z Czarnymi Stopami "Przez twe oczy zielone". Smyku z zastępem Eleusis zaprezentował mieszankę z Gwiezdnych Wojen, Oskar z Zarzewiem "Kamień z napisem love", Julka Chruścik z zastępem Sokół "Orki z Majorki" oraz Julka Słobodzian z Płomieniami "Mój jest ten kawałek podłogi". Zwycięzcami okazali się zastęp Skautki oraz Czarne Stopy. Na koniec wieczoru jak zawsze zaprezentował się zespół Sherpa prezentując kilka piosenek z nadchodzącej, nowej płyty.
W sobotę na porannym apelu dużo się wydarzyło: Natalka, Ala, Kinga, Julka i Milenka zamknęły próbę na ochotniczkę, Krzyś i Antek na Młodzika, a Smyku zakończył zdobywanie Harcerza Orlego. Daria Filuś zdobyła znaczek drużyny z numerem 76 oraz chustę żółto - czarną. Tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy zimowisko. Spakowani wyruszyliśmy do Świdnicy, rozpakowaliśmy sprzęt i mamy ferie!
29 Świdnicka Gromada Zuchowa "Leśni Tropiciele" 29 Świdnicka Drużyna Harcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Starszoharcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Wędrownicza "Dęby" Krąg Instruktorski "Dęby" |
Związek Harcerstwa Polskiego |
|
Informacja: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w polityce prywatności. |