Zimowisko w Sokołowsku zaczęliśmy z przytupem. Dla większości Sokołowsko i ośrodek Radosno jest jak drugi dom - znamy go bardzo dobrze, czego jeszcze przed piątkowym wieczorem nie mogliśmy powiedzieć o imionach młodszych zuchów i harcerzy. Na szczęście, biorąc udział w zajęciach integracyjnych organizowanych przez naszego przybocznego, udało nam się poznać resztę członków naszego Szczepu.
Dopiero w sobotę zaczęła się prawdziwa praca - dzień rozpoczęliśmy jednak na luzie, zjeżdżając na sankach i biorąc udział w zwiadzie po miasteczku. Zapoznaliśmy się między innymi z twórczością i życiorysem Krzysztofa Kieślowskiego, zobaczyliśmy prawosławną cerkiew pw. św. Archanioła Gabriela z początku XX wieku, zespół dawnego Sanatorium dr Brehmera z drugiej połowy XIX w., oraz podziwialiśmy drewnianą zabudowę ulicy Głównej.
Poobiedni blok zajęciowy poświęciliśmy rozpisywaniu prób na sprawności. Jako harcerze starsi zwracaliśmy szczególną uwagę na sprawności dwu- i trzygwiazdkowe, stanowiące dla nas największe wyzwanie. Oprócz wybrania sprawności indywidualnych, każdy z nas spotkał się z Kapitułą Stopni Starszoharcerskich na podsumowaniu dotychczasowej pracy w drużynie.
Drugi blok zajęciowy zorganizowała druhna Gosia - drużynowa Leśnych Tropicieli. Na tapetę wzięliśmy symbolikę ZHP. Braliśmy udział w turnieju wzorowanych na show “Kocham Cię Polsko”, który przetestował nasze umiejętności wyniesione z drużyny harcerskiej. Dzień zakończyliśmy wieczorem gier planszowych.
Niedzielny poranek rozpoczął pierwszy na zimowisku rozkaz. Po obfitym śniadaniu z całym Szczepem wyszliśmy na sanki, korzystając z zimowej aury Sokołowska. Podczas pierwszego bloku zajęciowego skupiliśmy na szyfrach harcerskich i sposobach sygnalizacji. Ćwiczyliśmy nadawanie informacji za pomocą chorągiewek i sprawdzaliśmy się w roli stacji nadawczej i odbiorczej. Podczas zajęć część kadry wyszła na zewnątrz, aby układać ognisko na ostatni wieczór z zuchami. Około godziny 17:00 spotkaliśmy się z Leśnymi Tropicielami i ich rodzicami, aby pożegnać się z najmłodszymi w naszym Szczepie. Szczęśliwcy złożyli obietnicę zuchową, cała gromada otrzymała również dyplomy ukończenia cyklu sprawnościowego. Wieczór okazał się owocny również dla druhny Alicji, która otrzymała w końcu upragniony, zielony sznur.
W poniedziałek czekała na nas pierwsza na zimowisku większa wyprawa - wzięliśmy na cel schronisko “Andrzejówka”, oddalonego od naszego “Radosna” o kilka kilometrów. Śnieg po kolana umilał nam wędrówkę do najlepszej górki saneczkowej w okolicy. Harcerze starsi na stoku nie mieli sobie równych, dzięki czemu w nagrodę udali się do schroniska na gorącą czekoladę.
Po obiedzie i krótkim czasie wolnym, który poświęciliśmy na spełnianiu wymagań na wyższe stopnie, skupiliśmy się na survivalu. Rozmawialiśmy o bezpieczeństwu w górach i komunikacji z WOPRem i GOPRem, testowaliśmy różne sposoby wzywania pomocy w sytuacjach kryzysowych. Dzięki druhowi Oskarowi uczestniczyliśmy w ćwiczeniu zaprojektowanym przez Alanza V. Panda - eksperta od zagadnień związanych z przeżyciem na pustyni, szefa Wydziału Pustyni w Centrum Informacji o Arktyce, Pustyniach i Tropiku Uniwersytetu Sił Powietrznych w Bazie Sił Powietrznych Maxwell. Naszym zadaniem było wybranie piętnastu przedmiotów, które pomogą nam w przetrwaniu w bardzo trudnych warunkach i uporządkowanie ich w kolejności od najważniejszej do najmniej przydatnej rzeczy. Demokratycznie udało nam się ustalić wspólny ranking, dzięki któremu zakończyliśmy eksperyment z wynikiem pozytywnym.
Podczas drugich zajęć skupiliśmy się na historii ZHP - zajęcia po raz pierwszy prowadziła dla nas świeżo upieczona przyboczna, samarytanka Martyna Czerniec.
Wieczór dla całego Szczepu okazał się bardzo wyjątkowy - braliśmy udział w kominku o Andrzeju Małkowskim, bohaterze naszej drużyny, podczas którego przybliżyliśmy sobie postać jednego z założycieli harcerstwa polskiego. Tradycyjnie została również przyznana sprawność Niezawodny Harcerz - tym razem przodowali harcerze młodsi, sprawność otrzymało aż 8 osób.
Wtorek minął nam na przygotowaniach do festiwalu piosenki hufca, który odbędzie się już za półtora miesiąca. W przerwie między wyjściem na sanki a blokami zajęciowymi zorganizowaliśmy pierwsze próby, wybraliśmy odpowiednie piosenki i od razu zaczęliśmy ćwiczyć do występu. Mimo że nikt z nas nie jest profesjonalnym muzykiem, uznaliśmy, że to doskonała okazja, żeby poćwiczyć nasze umiejętności i postawiliśmy sobie za cel zaśpiewanie “Naszej wędrówki’ w trzech głosach.
Zajęcia popołudniowe przygotowała dla nas druhna Martyna i przybliżyła nam strukturę ZHP na “poziomie wyżej”. Skupiliśmy na zadaniach Kwatery Głównej i poszczególnych zespołów hufca, oraz przypomnieliśmy sobie stopnie harcerskie i instruktorskie całej kadry Szczepu.
Druhna Julia Chruścik wprowadziła nas w życiorys Andrzeja Małkowskiego i utrwaliła z nami najważniejsze fakty z jego życia. Odbyła się dyskusja na temat autorytetów, wspólnie zastanawialiśmy się jak możemy wprowadzać w życie ideały, które popularyzował Andrzej Małkowski. Pracowity dzień pełen zaliczeń zadań na stopnie starszoharcerskie zwieńczyły śpiewanki z zespołem Sherpa.
29 Świdnicka Gromada Zuchowa "Leśni Tropiciele" 29 Świdnicka Drużyna Harcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Starszoharcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Wędrownicza "Dęby" Krąg Instruktorski "Dęby" |
Związek Harcerstwa Polskiego |
![]() |
Informacja: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w polityce prywatności. |